W uroczystościach beatyfikacyjnych Rodziny Ulmów uczestniczyli nie tylko pielgrzymi z Polski, Litwy, Ukrainy i USA. Do Markowej przyjechała też delegacja między innymi z powiatu Saarpfaltz z Kraju Saary, który ściśle współpracuje z Powiatem Łańcuckim. Niemieccy samorządowcy przywieźli oświadczenie będące symbolicznym gestem pamięci.
 

Dr Teofil Gallo – starosta powiatu Saarpfalz:
„Chociaż wszystko to wydarzyło się 80 lat temu, wciąż prosimy o wybaczenie tu i teraz – za czyn, którego nie można wybaczyć ze względu na jego nieludzkość, popełniony przez sprawców, którzy już nie żyją”.

Choć czasu nie już można cofnąć – za tymi słowami, wypowiedzianymi w Markowej w przeddzień beatyfikacji rodziny Ulmów kryje się apel i deklaracja o pamięć, jaką żyjący winni są tym, którzy zapłacili najwyższą cenę podczas II wojny światowej. To oświadczenie wszystkich gmin i miast Powiatu Saarpfalz na ręce arcybiskupa Adama Szala przed koncertem upamiętniającym Ulmów wręczył jego starosta Teofil Gallo. Niemiecki samorząd współpracuje z Powiatem Łańcuckim.

To była zbrodnia, bez kary. Eilert Dieken będąc komendantem posterunku żandarmerii w Łańcucie wydał rozkaz zamordowania rodziny Ulmów i ukrywanych przez nią Żydów. Dokumentalista Mariusz Pilis, chcąc poznać jego powojenne losy dotarł do Esens w Dolnej Saksonii, gdzie kontynuował służbę w policji.

Jak w przypadku wielu niemieckich zbrodniarzy wojennych, nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Zmarł w 1960 roku – krótko przed zakończeniem śledztwa, które przeciwko niemu wznowiła Centrala Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych.

TVP RZESZÓW