Od śmiercionośnych cyklonów po ekstremalne susze: Wg raportu ONZ – Madagaskar to jeden z krajów najbardziej narażonych na zmiany klimatu w 2024 roku.  To w tym państwie i w kilkunastu innych krajach, polscy misjonarze i misjonarki otrzymają wsparcie w tym roku.  Caritas Polska uruchamia kolejną edycję projektów misyjnych.

  • Madagaskar – 25 mln ludzi żyje za mniej niż 2 dolary, 2 miliony potrzebuje pomocy humanitarnej
  • Zmiany klimatyczne na Madagaskarze – cyklony wieją z prędkością 200 km/h.

Jeden z nich zabił 100 osób, a 20 tys. pozbawił dachu na głową – mówi misjonarz o. Adam Brodzik

  • Na Madagaskarze nie ma prądu państwowego: musieliśmy uczyć dzieci, jak używać kontaktów. Caritas zapewnia panele fotowoltaiczne i podłącza elektryczność
  • W 99 krajach, na całym świecie pracuje 1700 misjonarek i misjonarzy
  • Misje to ewangelizacja i pomoc w ulepszaniu życia
  • Blisko 3 mln złotych – taką kwotą Caritas Polska wsparło projekty misyjne w latach 2022-2024

10-12 dni wędrówki

Ojciec Adam Brodzik, pracował w więzieniu na Madagaskarze, pomagał w kryzysach podczas cyklonów. W ramach misji odbudował i obecnie prowadzi bursę dla dzieci, doposażoną przez Caritas Polska. Mieszkając w buszu, niesie pomoc w 22 wioskach: – Busz jest naprawdę piękny. Ale gdy trzeba wziąć rzeczy w drogę i iść po ryżowiskach, kiedy stopy grzęzną w błocie, kiedy idzie się przez rzeki, w słońcu, gdy nie ma drzew, albo gdy drzew jest za dużo, jest trudno – relacjonuje misjonarz. – Najbliższa wioska jest oddalona o 45 minut. Najczęściej odwiedzamy wszystkie po kolei, taka wędrówka trwa 10-12 dni.  

Jeszcze większym wyzwaniem pomocowym są kryzysy spowodowane nawracającymi cyklonami. Dla tego 30 milionowego kraju, gdzie 25 milionów ludzi żyje za mniej niż 2 dolary dziennie, około 2 miliony potrzebuje pomocy humanitarnej a 1,7 miliona nie jest pewna, czy zje posiłek następnego dnia, to katastrofa. – Podczas jednego cyklonu o prędkości powyżej 135 km/h, piasek z morza dotarł aż na trzecie piętro, więc widać te zmiany klimatyczne. Ledwo uda się posprzątać po jednym cyklonie, a pojawia się kolejny. Bieda się pogłębia – dodaje o. Adam. 

200 km/h godzinę: śmierć, kradzieże i głód 

Cyklony wieją z prędkością 200 km/h. Dwa ostatnie zniszczyły uprawy goździków, pieprzu, wanilii, bananowce, ale też drzewa chlebowe, które są pożywieniem, gdy nie ma ryżu. Do tego, większość upraw wysyła się na eksport. Bez pomocy z zewnątrz, miejscowi rolnicy by sobie nie poradzili. Cyklony zrujnowały 90% wioski, w której pracowałem. Słyszałem, że jeden człowiek zginął, bo lecąca blacha podcięła mu gardło. Zginęło 100 osób, a 20 tysięcy zostało pozbawionych domów. Szerzą się kradzieże – mówi ojciec Adam Brodzik. 

Cyklony i powodowane przez nie powodzie powodują dodatkowo rozprzestrzenianie się chorób, wzrost cen produktów spożywczych i utrudnienia w ich dostawie. – Malaria czy dur brzuszny są chorobami śmiertelnymi. Chorowanie przy 36°C, w wilgotnym klimacie, to męczarnia. Czasami chorzy ludzie proszą mnie o błogosławieństwo – mówi o. Adam.  

Nauka albo praca – problem wciąż aktualny    

Analfabetyzm na Madagaskarze (25 % w 2022 r.) znacząco ogranicza rozwój społeczny i wpływa na wyzysk mieszkańców. – Jeśli dzieci nie pójdą do szkoły w wieku 6-7 lat, to nauczą się nosić wodę z rzeki i wtedy rodzice nie poślą ich już do szkoły. Tymczasem wykształcenie sprawi, że w przyszłości będą mogły wykonywać lepiej płatne prace i wyciągnąć swoje rodziny z biedy – podkreśla o. Adam.  

Caritas wspiera działania misjonarza m.in. w wyposażeniu szkoły w panele fotowoltaiczne i podłączeniu elektryczności – Tutaj na Madagaskarze nie ma prądu państwowego jako takiego.  Panele i instalacja elektryczna pozwoliły na oświetlenie wszystkich klas i pokoi w bursie. Było to wielkim wydarzeniem, musieliśmy uczyć dzieci, jak używać kontaktów: że włącza się do góry.  

Murowana bursa gwarantuje ciągłość edukacji. – Teraz żaden cyklon nie zatrzyma dziecka w domu. Nie będą się martwić, że przez ulewy nie dotrą do szkoły – mówi o. Adam Brodzik.

Projekt o. Adama to przykład rozwiązania systemowego, budującego perspektywę niezależności i odporności na kryzysy – mówi Ireneusz Krause, zastępca dyrektora Caritas Polska. 

Ludzie od misji specjalnych 

Na końcu świata, bez prądu, wody tam, gdzie nie dociera już nikt. W 99 krajach, na całym świecie pracuje 1700 misjonarek i misjonarzy, także świeckich. Budują szkoły, przychodnie, apteki, doprowadzają elektryczność, dożywiają dzieci, czasami ewangelizują. – Najtrudniej jest znaleźć mądry balans między chęcią zmiany a szacunkiem zastanej rzeczywistości. Są pewne rzeczy piękne w tej kulturze, jak szacunek do starszyzny. Ale są też zabójcze zwyczaje, jak na przykład zakaz posiadania bliźniaków. Nowonarodzone bliźniaki trzeba zostawić na mrowisku albo położyć, tak żeby podeptały je krowy. Ten, który przeżyje, będzie żyć. Te tematy są niezwykle trudne dla mnie, jako misjonarza, zwłaszcza, że czasami wiem, że nie jestem w stanie pomóc – mówi o. Adam. 

Misjonarki i misjonarze to zdawałoby się zwykli ludzie, ale robią rzeczy czasami niemożliwe: często w pojedynkę, w pokorze, bez medialnego rozgłosu. Działają w miejscach pogrążonych w kryzysach albo tam, gdzie ryzyko porwań dla okupu jest bardzo wysokie. Caritas Polska wspiera ich dzięki darczyńcom, za co ogromnie dziękuję – podkreśla zastępca dyrektora Caritas Polska, Ireneusz Krause.   

W 2024 roku Caritas Polska wesprze kilkanaście nowych projektów misyjnych między innymi w Argentynie, Boliwii, Kazachstanie, RŚA, Tanzanii i Zambii.   W latach 2022-24 Caritas Polska przeznaczyła na projekty misyjne blisko 3 mln złotych.