Ból, cierpienie, lęk przed śmiercią: to codzienność wielu osób starszych i ciężko chorych. W obliczu tych problemów, hospicja stają się ostoją wsparcia i godności w ostatnich chwilach życia. Placówki te mierzą się z szeregiem wyzwań: m.in. rosnącą liczbą pacjentów, niewystarczającą ilością środków i personelu do zapewnienia pełnej opieki.
- Problem hospicjów: coraz większe potrzeby przy wzrastających kosztach
i niedoborach wykwalifikowanego personelu, szczególnie lekarzy i pielęgniarek specjalizujących się w opiece paliatywnej
- Tu się żyje czy umiera? Fakty i mity o hospicjach
- Caritas prowadzi 247 placówek hospicyjnych i opieki długoterminowej w Caritas Diecezjalnych w całym kraju. Żeby wszystkie mogły w pełni funkcjonować, potrzebne jest wsparcie finansowe
Ból, cierpienie, lęk przed śmiercią
Z takimi problemami borykają się na co dzień osoby starsze i ciężko chore. Liczba pacjentów hospicjów stale rośnie. Rosną także koszty utrzymania pacjentów, a placówki mierzą się z brakiem środków na zakup leków, sprzętu medycznego i niedoborem personelu. Żeby dobrze pomagać – potrzebujemy wsparcia – podkreśla Monika Figiel, koordynatorka programów senioralnych Caritas Polska.
Kiedy nie da się już nic, my robimy wszystko
Hospicja Caritas to zaplanowana opieka holistyczna. Dbamy o stan fizyczny pacjentów, zapewniając odchodzenie w godności i bez bólu. Stale podnosimy kwalifikacje personelu, zapewniamy jak najlepsze wyposażenie i sprzęt medyczny. Oferujemy wsparcie duchowe i emocjonalne. Dbamy, by pacjenci nie byli samotni, edukujemy wolontariuszy, którzy mogą im towarzyszyć. – Wydaje mi się, że osoby tutaj przebywające, najbardziej potrzebują czasu wspólnie spędzanego z innymi ludźmi. Dlatego myślę, że nasza rola, wolontariuszy opiekuńczych, jest bardzo ważna. Wysłuchanie i podzielenie się takimi naszymi codziennymi sprawami, może ucieszyć chorych. Sprawić, że w te dni w Hospicjum, nie czują się jak na oddziale, czy w szpitalu, tylko właśnie jak w domu – opowiada Piotr Sito, wolontariusz.
Żeby nie bolało
Choroba, a szczególnie choroba terminalna, to ciężki czas dla wszystkich w rodzinie: każdy musi poradzić sobie z trudnymi emocjami i stresem. Zadaniem hospicjum jest pomoc w tym najtrudniejszym czasie: z otwartością i zrozumieniem dla każdej indywidualnej sytuacji. Hospicja oferują wsparcie psychologiczne i duchowe zarówno dla pacjentów, jak i ich rodzin. – Hospicjum to po łacinie „zaproszenie”, „gościnność”. To jest moment, w którym przejmujemy opiekę nad człowiekiem, który cierpi, który wymaga naszej pomocy, który oczekuje, że ulżymy mu w cierpieniu. I my chcemy taką pomoc nieść w hospicjum – mówi lekarz Artur Drobniak z Hospicjum Caritas Diecezji Kieleckiej im. św. Matki Teresy z Kalkuty.
Tu się żyje czy umiera? Mity o hospicjach
Praca w hospicjum jest przygnębiająca?
Praca w hospicjum daje więcej, niż można się spodziewać. To nie tylko zajęcie, to ulga i nadzieja dawana drugiemu człowiekowi. – Pomoc, jaką wykonuję tutaj, sprawia mi radość i daje satysfakcję. Nawet jak tu przychodzę smutny, to wychodzę zadowolony i taki pełen wewnętrznej energii na zmienianie świata na lepsze – opowiada Piotr – choćbym miał niezbyt dobry dzień to wiem, że zrobiłem coś dobrego i mam siłę, żeby nadal stawać się lepszym człowiekiem i dążyć do własnych celów. – Czuję się naprawdę przydatna, to zawód niezwykle pożyteczny, dający wielką satysfakcję – dodaje pielęgniarka Joanna Zaborowska.
W hospicjum mogą być tylko osoby wierzące?
Hospicja Caritas to miejsca niosące pomoc wszystkim. Jeśli pacjenci chcą mieć duchowe wsparcie, to mogą go doświadczyć. – Nie ma znaczenia, czy osoba jest wierząca, czy niewierząca, czy też jakiego konkretnie jest wyznania – mówi siostra Józefa. – Takiego rozróżnienia, że ktoś jest wierzący a ktoś jest niewierzący, nie ma. Przyjmujemy wszystkich. Każdy człowiek jest wartością samą w sobie. Czasem jest tak, że osoby, które nie miały bliskości z Panem Bogiem, też proszą o spowiedź i sakramenty – opowiada ksiądz Zbigniew Wójcik, dyrektor Zespołu Placówek Opiekuńczo – Leczniczych Caritas Diecezji Kieleckiej w Miechowie.
Oddawanie do hospicjum to wstyd?
Jeśli rodzina ma możliwość, może towarzyszyć choremu w hospicjum przez cały czas, to zapewnia poczucie bezpieczeństwa, daje siłę. Bliscy mogą również pomagać w codziennych czynnościach, takich jak jedzenie, mycie się czy ubieranie, a także towarzyszyć podczas rozmów z personelem medycznym. Ale jeśli takiej możliwości nie ma, lub jest ograniczona, pacjentem opiekuje się personel. To nie oddawanie, to powierzenie opieki. – Słowo oddawanie nie jest dobrym słowem, często rodziny naszych pacjentów doświadczają napiętnowania przez innych członków rodziny. Ja bardziej widziałabym to jako powierzenie opieki – mówi siostra Józefa. – Oczywiście najlepszym środowiskiem przebywania człowieka jest dom (…), my niejako ten dom chcemy tutaj przenieść, a rodzina może przebywać praktycznie w sposób nieograniczony i swobodny – dodaje ksiądz Krzysztof Banasik, z-ca Dyrektora Caritas Diecezji Kieleckiej.
Hospicjum to „umieralnia”?
W hospicjum najważniejsze jest życie: w godności, bliskości, poczuciu bezpieczeństwa, a także dbanie, by pacjenci nie rezygnowali z tego co lubią, co daje im radość. – Jest wiele akcji, które sprawiają ludziom radość i nawet ostatnio obchodziliśmy urodziny i takie roznoszenie tortów, składanie życzeń: ludzie się z tego cieszą i wielu chce tutaj zostać – mówi Piotr. Dla pacjentów ważna jest pewność, że w każdej chwili można otrzymać pomoc – W hospicjum jest życie, jest radość nie tylko smutek, nie tylko umieranie (…) Ten moment, w którym pacjent cierpi, a rodzina stara się, ale nie jest w stanie zaopiekować się chorym, tak jak my to zrobimy: profesjonalnie, jest absolutnie kluczowy. – mówi lekarz Artur Drobniak – Jeżeli komuś, kto cierpi w domu, nie jesteśmy w stanie podać pewnych leków, ani zapewnić całodobowej opieki, a rodzina twierdzi, że jednak nie oddadzą pacjenta do „umieralni”, to niestety śmiem twierdzić, że mogą szkodzić – dodaje.
Ratujmy hospicja
Widząc jak wielka jest waga opieki hospicyjnej i paliatywnej, Caritas Polska prosi o pomoc dla hospicjów, poprzez przekazane 1,5 % podatku lub darowizny. Wsparcie od darczyńców przekłada się na realną pomoc finansową dla hospicjów. – Ostatnie chwile bardzo chorych ludzi, bardzo często najstarszych z nas wymagają szczególnego zaopiekowania. Rodziny często nie są w stanie zaopiekować się tak ciężko chorymi. Jest także bardzo, wielu samotnych ludzi, którymi nie ma się kto zająć. Instytucje takie jak hospicja, są ważnymi miejscami, w których Caritas pełni swoją misję – podkreśla Monika Figiel, koordynatorka programów senioralnych, Caritas Polska.
Wspierając działania hospicjum, darczyńca:
– finansuje leki, materiały opatrunkowe i higieniczne dla hospicjów i placówek opieki paliatywnej Caritas w całym kraju
– umożliwia wymianę zużytego specjalistycznego sprzętu medycznego (koncentratory tlenu i inhalatory, pompy infuzyjne, materace przeciwodleżynowe, przenośne toalety i wózki do mycia)
– zapewnia leczenie, rehabilitację oraz godne odchodzenie bez bólu
– finansuje wózki i chodziki, które aktywizują chorych na miarę ich możliwości oraz poprawiają ich jakość życia
– umożliwia podnoszenie kompetencji pracowników i wolontariuszy
– dokłada się do paliwa na dojazdy lekarzy i pielęgniarek do podopiecznych hospicjów domowych
– wspiera najpilniejsze remonty sal i budynków hospicjów stacjonarnych
Temat w liczbach:
247 placówki hospicyjne i opieki długoterminowej w Caritas Diecezjalnych w całym kraju
185 placówki opieki długoterminowej,
62 placówki opieki hospicyjnej i paliatywnej
12 615 pacjentów w placówkach hospicyjnych i opieki długoterminowej w Caritas
5200 zł wynosi średni miesięczny koszt utrzymania pacjenta w placówce stacjonarnej
ok. 2300 pracowników w sumie we wszystkich placówkach opieki paliatywnej Caritas
1756 wolontariuszy działających we wszystkich placówkach opieki paliatywnej Caritas
niesiemy pomoc niemal 30 000 pacjentom rocznie
Jak wesprzeć hospicja?
Przekazując 1,5% podatku lub wpłacając darowiznę poprzez stronę: caritas.pl/hospicja wspierasz Hospicja Caritas.