Piknik jakich mało

W dniu 8 czerwca w na terenie Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Czudcu odbył się Piknik z okazji Dnia Rodziny, zorganizowany dla wychowanków Ośrodka Rewalidacyjno – Wychowawczego Caritas  z Wysokiej.

Dzieci wraz z rodzinami i wychowawcami przybyły do ośrodka w komfortowym autokarze. Nic dziwnego. Przejechały granice trzech powiatów, by ostatecznie wysiąść przy pięknym boisku obsadzonym drzewami. To właśnie tam ustawiono suto zastawione stoły oraz przygotowano miejsce do zabaw.

Tradycją Ośrodka Rewalidacyjno – Wychowawczego Caritas w Wysokiej jest, że  w Dniu Rodziny, dzieci obwarowują swoich rodziców prezentami płynącymi prosto z ich serc. Są nimi śpiew, taniec oraz papierowe rękodzieła – najczęściej wspaniałe aniołki.

– To prezenty przygotowane wraz  z wychowawcami dla rodziców, którzy każdego dnia wkładają ogrom trudu wychowawczego – mówi Janina Surmacz dyrektor Ośrodka Rewalidacyjno wychowawczego Caritas  z Wysokiej.

Piknik – tradycyjnie – rozpoczął się modlitwą oraz błogosławieństwem, którego udzielił ks. Feliks Paściak, proboszcz parafii w Wysokiej.

Radosny śpiew niósł się po całym placu. Dzieci tańczyły, radośnie machając rączkami. Nawet te na wózkach potrafiły dać z siebie wszystko.

W pobliskim hipermarkecie ludzie pytali co to za koncert, po chwili zobaczyli radosne buzie i sami się uśmiechali.

Piknik trwał. Obok prezentów dla rodziców pojawiły się podarunki dla dzieci. Każde otrzymało markowe buty sportowe adidasa. Ufundował je Kamil Zalewski, animator szkoły piłkarskiej Juventus Academy Rzeszów.

– Nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko tyle, że sam się wzruszam gdy widzę radość w oczach dzieci – mówi Kamil Zalewski uśmiechając się skromnie.

Dzieci barwiły się radośnie w rytm piosenek śpiewanych przez studentki pedagogiki z  Uniwersytetu Rzeszowskiego. Dziewczyny wraz z dr Wojciechem Motyką, adiunktem w Katedrze Wczesnej Edukacji przygotowały repertuar tryskający optymizmem. Znalazły się w nim przeboje nowe, ale i te stare sprzed kilkudziesięciu lat. Z kobiecego śpiewu przebijał się głęboki bas profesora Romana Pelczara, który specjalnie na tę okoliczność porzucił wykład historii i włączył się w obdarowanie radością uśmiechniętych dzieci.

– Piknik to idea, która nie tylko ma dać dzieciom odrobinę szczęścia, ale też nauczyć naszych studentów pracy z dziećmi, z osobami niepełnosprawnymi, która ma uwrażliwiać na ludzkie cierpienie – mów dr Hubert Sommer, animator i dobry duch pikniku.

Impreza nie odbyłaby się bez pomocy „ludzi dobrej woli”. W organizację zaangażowała się osobiście Krystyna Wróblewska, dyrektor Podkarpackich Zespołu Placówek Wojewódzkich, która udostępniła teren przy Szkolnym Schronisku, a także zorganizowała organizację techniczną imprezy. 

Atrakcji było wiele. Obok prezentów, śpiewu, tańca i zabaw w bańkach mydlanych, uczestnicy mogli posilić się wspaniałym bograczem ufundowanym przez Marka Pankiewicza z Fundacji im. Braci Sołuńskich – Cyryla i Metodego, a także zjeść kiełbaski z grilla które podarował poseł Krzysztof Sobolewski.

Na imprezie nie zabrakło znakomitych gości. Caritas Archidiecezji Przemyskiej reprezentował wicedyrektor ks. Paweł Konieczny, parafię w Wysokiej ks. Feliks Paściak,  a Starostwo Powiatowe w Łańcucie pani wicestarosta Barbara Pilawa – Kraus. Piknik uświetniła swoją obecnością również Joanna Dubiel – Sowa, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Łańcucie.