Kolejne konwoje humanitarne cały czas wyjeżdżają za wschodnią granicę. Na Podkarpaciu i w obwodzie lwowskim pracują centra przeładunkowe żywności, środków higienicznych, leków i sprzętu medycznego. Na wschodzie Ukrainy trwają walki i pogłębia się kryzys humanitarny.
 

Ten magazyn we Lwowie działa od ponad 4 miesięcy. Pracuje na okrągło. Codziennie przyjeżdżają tu kolejne ciężarówki i busy z Polski. I codziennie właśnie stad wyjeżdżają transporty z pomocą do Winnicy, Połtawy czy Buczy. Wszędzie tak, gdzie jest potrzebna. Wsparcie z Polski ma tu kluczowe znaczenie. Choć do magazynu docierają też leki, żywność czy środki opatrunkowe z Stanów Zjednoczonych i krajów Europy Zachodniej to ukraińscy wolontariusze mówią to jednym głosem.

Ta pomoc trwa. Przykład to ten magazyn w Leżajsku prowadzony wspólnie przez gminę i Caritas Archidiecezji Przemyskiej. To stąd kilka razy w tygodniu wyjeżdżają kolejne transporty na Ukrainę. To bardzo ważne i ciągle potrzebne. Także po to by móc pomagać tzw. uchodźcom wewnętrznym, którzy są teraz pod opieką między innymi lwowskiej Caritas. Skala pomocy, która dociera do Lwowa a potem dalej na szczęście ciągle jest duża.

To dzięki kolejnym osobom i organizacjom w Polsce, które jak Caritas nie przestają zachęcać do pomocy i wysyłać kolejnych transportów. W pomoc Ukrainie zaangażowane są ciągle tysiące osób i samorządy – nie tylko te przygraniczne. Tylko Fundacja Semper Fidelis z Łańcuta od początku wojny wysłała na Ukrainę niemal sto TIR-ów i busów z konkretną pomocą.

TVP RZESZÓW